Pewnie już dawno zauważyliście, że lubię kuchnię prostą, opartą na niewielkiej liczbie składników. Takie podejście szczególnie przydaje się w środku tygodnia, kiedy na przygotowanie obiadu mam 0 minut, a na jego zjedzenie 0 minut.
Na szczęście zwykle udaje się to zero zamienić choć na kwadrans i wyczarować danie, którego przygotowanie zajmuje mniej więcej tyle, ile ugotowanie makaronu, i nie ubrudzę przy tym zbyt wielu naczyń.
Spaghetti napoli
Nazwałem ja „alla czerwona krewetka”, ponieważ jest to moja szybka, śródtygodniowa wersja tego kultowego dania. Lubię też taki makaron pozostały z obiadu podjadać nawet na zimno :-)
Do przygotowania mojego spaghetti używam:
- dowolnego ulubionego makaronu,
- puszki pomidorów krojonych
- ząbka czosnku
- łyżki suszonych ziół (np. oregano, bazylia, tymianek, lub mieszanka ziół prowansalskich)
- solidną szczyptę cynamonu
- oliwy z oliwek
- soli i pieprzu do smaku
Przygotowanie spaghetti
- Makaron gotuję zgodnie ze wskazówkami z opakowania, ale odcedzam go ok. minutę wcześniej
- Zaraz jak tylko nastawiam makaron, zabieram się za sos. Na dużej patelni króciutko podsmażam posiekany ząbek czosnku, dodaję zioła i cynamon, a następnie całą puszkę pomidorów oraz sól i pieprz do smaku.
- Zawartość patelni duszę na średnim ogniu do czasu aż makaron będzie prawie gotowy.
- Odcedzony, gorący makaron wrzucam na patelnię, mieszam wszystko dokładnie i pozwalam makaronowi dojść w sosie, dzięki czemu nadmiar płynu redukuje się lub zostaje wchłonięty przez nitki spaghetti. Trwa to zwykle ok. 2-3 minut.
- Tak przygotowany makaron podaję w misce, posypany startym żółtym serem i odrobiną świeżych ziół, np. bazylii.
A tego konkretnego sposobu przygotowania makaronu nauczyłem się od naszej koleżanki Asi, której gościnną kuchnię oblegaliśmy wielokrotnie i zajadaliśmy się m.in. takim makaronem, mając za oknem panoramę Szczyrku i schowane zwykle za chmurami Skrzyczne, a pod stołem ciapowatego, ale groźnego psa czyhającego na resztki. Z daleka od gór smakuje jednak prawie tak samo dobrze :)
Komu michę spaghetti? :-)
Dobre, banalnie proste, szybkie i tanie :) często gości w moim studenckim jadłospisie ;)
Świetnie! To właśnie na takie „okazje” sam korzystałem wiele razy z tego przepisu :D
Wszystko super tylko krewetek brakuje a bez nich to nie to samo. Zrobiłam wg. twojego przepisu tylko na koniec dodałam krewetki i nawet mój mąż się skusił a nie przepada za spagetti
no i zrobiłam :) wyszło pyszne :) nawet mój mały niejadek wsunął całą miseczkę i szukał jeszcze :) a dodatek cynamonu to świetny pomysł, nadał fajny aromat :)
Super! Dzięki za relację :-)))
już wiem co jutro zrobię na obiad :)
Wygląda bardzo apetycznie :)
Magda przepis masz, tak że gorąco kibicuję ;)
A mi nie. Sama jutro zrobię ;-)
Królestwo za tę pastę!
i mi ;-)
Mi :)