Moja przygoda z kawą wymaga osobnego, całkiem długiego wpisu na blogu. I pewnie prędzej czy później taki się pojawi. Tym przepisem otwieram jednak zupełnie nową kategorię tematyczną. Będę się w niej dzielił wiedzą na temat kawy i pomysłami na jej przyrządzanie.
Świat kawy jest bowiem baaardzo ciekawy, a najlepiej pokaże to właśnie poniższy przepis. Do przygotowania takiej wersji czarnego napoju zainspirował mnie vlog, który wczoraj zobaczyłem na YouTube. W filmie tym, podróżujący po Kanadzie turyści, rozpływali się wręcz na walorami smakowymi kawy z dodatkiem syropu klonowego.
Pomysł wydał mi się na tyle ciekawy, że już dziś rano zamiast tradycyjnej czarnej bez dodatków, przygotowałem takie eksperymentalne cudeńko, w którym oprócz syropu klonowego znalazło się również mleko kokosowe.
Składniki
- Mocna czarna kawa – ok. 100 ml
- Mleko kokosowe – ok. 100 ml
- Syrop klonowy – 2 łyżki
Przygotowanie kawy
W wysokiej szklance do kawy latte podgrzałem mleko kokosowe. Pamiętaj jednak, żeby takiego mleka nie przegrzać zbytnio, w przeciwnym wypadku może się zważyć, a po połączeniu z kawą napój nie będzie zbyt atrakcyjnie wyglądał. Chodzi o to, żeby mleko kokosowe było bardzo ciepłe, ale nadal kremowe i aksamitne w konsystencji.
Zaparz 100 ml ulubionej mocnej kawy. Ja akurat zrobiłem podwójne espresso w ekspresie ciśnieniowym.
Do szklanki z mlekiem wlej kawę i całość dokładnie wymieszaj.
Na koniec dodaj dwie łyżki syropu klonowego, zamieszaj i podawaj!
Opcjonalnie możesz oprószyć gotową kawę cynamonem, kakao lub czekoladą w proszku.
Hmm… Kawę piję czasem z mlekiem, ale zawsze bez cukru (no chyba, że mrożoną). Ale z syropem klonowym brzmi ciekawie, chyba spróbuję :)
Polecam spróbować, szczególnie że dobry syrop klonowy daje bardzo przyjemną i stonowaną słodycz. :-)