Konfitura pomarańczowa „A to dobre”

Rzadko zdarza mi się trafiać na tak ciekawe produkty. Marka „a to dobre” przykuła moją uwagę ciekawymi, designerskimi wręcz etykietami na butelkach i słoikach. Trzeba było sprawdzić, czy zawartość dostosowuje się do atrakcyjnych dla oka etykiet.

Przetwory spod znaku „a to dobre” spotkać można (przynajmniej na Śląsku) na stoiskach w pasażach największych centrów handlowych. I muszę przyznać, że widok ten raczej mnie odstraszał. Do pierwszego zakupu skłoniłem się dopiero w momencie, w którym „a to dobre” trafiło na półkę ze specjałami sprzedawanymi w małej lokalnej kawiarence Słodki Domek w Knurowie – to była wystarczająca rekomendacja i oprócz dobrej kawy zabraliśmy ze sobą  słoik konfitury pomarańczowej.

Konfitura pomarańczowa okazała się strzałem w dziesiątkę

Mogę nawet stwierdzić, że to miłość od pierwszego kęsa (chałki z masłem i właśnie tą konfiturą). Jest słodka, ale nie za bardzo. Jest za to bardzo pomarańczowa. Idealna propozycja na śniadanie ze szklanką kakao.

Skład konfitury to: pomarańcze, cukier, naturalna pektyna jabłkowo-cytrusowa, kwas cytrynowy. Producent chwali się na etykiecie, że jest to „Produkt w 100% naturalny. Wyprodukowany z prawdziwych owoców, nie z koncentratu„.

Cena 8 zł za 300 g do atrakcyjnych nie należy, ale muszę przyznać, że tylko raz zdarzyło mi się zjeść lepsze przetwory z pomarańczy – przy czym był to jakiś francuski dżem w połowę mniejszym słoiczku, który w Almie kupiłem za 14 zł. Konfitura „a to dobre” tak nam zasmakowała, że od kilku miesięcy stale gości w lodówce :)

Co ciekawe producent tej konfitury, marka „a to dobre”, to „mała rodzinna firma tworzona wraz z przyjaciółmi, której synonimem jest najwyższa jakość przetworów owocowo-warzywnych, do produkcji których nie używa się konserwantów.” – tym bardziej miło mi napisać dobre słowo o tak udanym i smacznym produkcie. Oby więcej takich! :)