Mirabelki to trochę zapomniane owoce. A szkoda, bo są przepyszne. Śliwki mirabelki wyróżniają się dość małym rozmiarem, słodkim smakiem i cudownym aromatem. Teraz odkrywam mirabelki na nowo.
Mirabelki są niewielkich rozmiarów i posiadają cienką skórkę. W środku mirabelki znajduje się pestka, która dość mocno trzyma się miąższu nawet kiedy dojrzeją. Owoce charakteryzują się dużą soczystością i specyficznym aromatem. Te niepozorne śliwki są źródłem wielu cennych składników i witamin. Są bogate w witaminy A i C oraz kwasy organiczne.
Mirabelkowe zdobycze
Śliwa mirabelka jest dość popularna. Najczęściej spotkasz ją w przydomowych ogródkach. W mieście także możesz znaleźć mnóstwo miejsc, w których rośnie na dziko. Wystarczy rozejrzeć się na blokowiskach, w pobliskich parkach, na obszarach dawnych ogródków działkowych gotowych do eksploracji.
Znaleziska te, łatwo możesz przerobić na przetwory i zapakować do słoików. Idealne sprawdzą się do: kompotów, soków, konfitur, powideł i dżemów. Mirabelki są doskonałym dodatkiem do ciast i deserów. Ze śliwek produkuje się nalewki, wina oraz mocniejsze trunki.
Moje mirabelkowe łowy zamieniłam na słoiki dżemu. Sposób ich przygotowania jest bardzo prosty.
Składniki
- 2 kg mirabelek
- 0,5 kg cukru
- 2 opakowania żelfixu 3:1
Przygotowanie
Umyte śliwki włóż do garnka i rozgotuj.
Rozgotowane mirabelki przetrzyj przez sito (to ułatwi usuwanie pestek). Do uzyskanej masy owocowej wsyp żelfix i ponownie zagotuj.
Dodaj cukier i gotuj jeszcze 3 minuty. Gorący dżem przełóż do wyparzonych, suchych, gorących słoików i od razu zakręć. Nie wymaga pasteryzowani, ani odwracania do góry dnem.
Dżem ma specyficzny, kwaśny smak. Taki właśnie lubię najbardziej. Proporcje cukru i owoców tak naprawdę powinny zależeć od indywidualnych upodobań smakowych.
Co do stosowania żelfixu zdania są podzielone, ma on swoich zwolenników i przeciwników. Dodałam żelfixu do tego dżemu, by skrócić czas gotowania owoców oraz uzyskać odpowiednią konsystencję. Oczywiście dżem ten można wykonać metodą tradycyjną bez dodatku cukru żelującego.
Zrobiłam , pychota
Prawdopodobnie są to owoce ałyczy a nie mirabelki.W ałyczy pestka nie odstaje od miąższu , jest oblepiona nim a w mirabelce pestka odstaje .Polecam odmianę Mirabelka z Nancy.
dostałam mirabelki w prezencie z radą – zrób kompot – zrobiłam dżem – mniam :-) – szybki, prosty i przesmaczny – Dziękuję
Też tak robię, dżemik wychodzi przepyszny :))
na opakowaniu Żelfiksu każą dawać 1 opakowanie n 1 kg owoców, a w przepisie są 2 kg – czy dżem nie wyjdzie zbyt lejący?
Tak zgadza się, poprawione ;)
Właśnie zrobiłam 3 słoiczki, ale chyba na tym się nie skończy… Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobry ;) jadłem
Marzy mi się taki słoiczek ;)