Tegoroczny urlop spędziliśmy, już nie pierwszy raz, w Zakopanem. Stolica polskich Tatr sławę zdobywa w ostatnich latach głównie dzięki korkom na popularnej Zakopiance, kosmicznym tłumom turystów na szlakach i ekstremalnej głupocie śmiałków zdobywających trudne górskie szczyty w japonkach i dresie.
Ah, zapomniałbym jeszcze o dzikich tłumach na Krupówkach, o ogólnej drożyźnie, kolejkach po bilety na kolej linową…
ALE…
Dla mnie jednak Zakopane od zawsze miało i ma nadal zupełnie inne oblicze. I mam na to bardzo prosty sposób. Wystarczy iść pod prąd. Zawsze w odwrotną stronę niż wspomniane dzikie hordy turystów w japonkach. To samo tyczy się jedzenia.
Krupówki
Tak się szczęśliwie składa, że nasi miejscowi znajomi (pozdro Krzeptowscy!) bardzo dobrze orientują się w lokalnej branży gastronomicznej i przede wszystkim potrafią doradzić GDZIE NIE JEŚĆ. No więc nie należy jeść na Krupówkach, chyba że akurat koniecznie musisz skorzystać z toalety, która najtańsza jest w McDonalds po zakupie loda za 1 zł ;) W przeciętnym lokalu na Krupówkach zapłacisz 2 zł za skorzystanie z toalety nawet jeżeli jesteś klientem i właśnie wypiłaś dwa drogie, rozwodnione piwa.
Wiarygodne źródła podają, że na samych Krupówkach są bodajże dwie restauracje, w których nie ma ściemy i kiepskiej jakości za duże pieniądze.
Rusz się, bo Zakopane to miasto dobrych okazji
Ale Krupówki mają jedną zaletę. Blisko z nich do różnych fajnych miejsc wartych polecenia i mamy zawsze sporo opcji godnych rozważenia w zasięgu kilku lub kilkunastominutowego spaceru.
Najbliżej Krupówek warto w dni robocze zainteresować się np. ofertą luksusowej restauracji hotelu Litwor, która w cenie poniżej 30 zł serwowała w tym roku cały zestaw obiadowy w porze „lunchu”. Na tyłach Krupówek działa też bardzo, bardzo przyjemna włoska restauracja Trattoria Adamo, gdzie w przystępnych cenach dostaniesz bardzo dobre jedzenie, duże porcje, darmową toaletę i inne wygody, np. brak duszącego zapachu spalonego tłuszczu ;-) Warto też przespacerować się do miejsc takich, jak opisywana przeze mnie Karczma Obrochtówka, której świetność to efekt rewolucji Magdy Gessler.
Idąc z Krupówek w stronę skoczni narciarskiej, trafisz na zagadkową bramę z trudnym do wymówienia szyldem „Bąkowo Zohylina Wyźnio” – za gąszczem iglastych krzaków i drzew, dosłownie 10 m od głównej drogi kryje się rewelacyjna restauracja serwująca prawdziwe specjały kuchni górlaskiej.
Ceny należą raczej do wysokich, ale ich dania są warte tych pieniędzy. Dla przeciętnego turysty, w tym dla nas, codzienne stołowanie się w takim miejscu oznaczałoby szybkie bankructwo i konieczność szybszego wyjazdu do domu. Nie warto jednak omijać tego miejsca z daleka, bo dla przykładu jednego dnia trafiliśmy na promocję pozwalającą zamówić duuużą michę przepysznej zupy pomidorowej, na mięsnym wywarze, z kluskami …za jedyne 3 zł
I tak jeden z lepszych obiadów jakie zjedliśmy nie obciążył zbytnio urlopowego budżetu, a w gratisie dostaliśmy półtorej godziny zupełnej ciszy, z pięknymi widokami, z miejscem do zabawy dla naszego brzdąca, i to wszystko kilka metrów od jednej z najbardziej zatłoczonych ulic w Zakopanem.
Tego się nie spodziewasz, ale …we wszystkich wspomnianych przeze mnie miejscach bardzo łatwo o wolny stolik.
Rusz się – Bacówki na szlaku i inne atrakcje
Bardzo dobrym pomysłem jest też zajrzenie do bacówek, które spotkać można w pobliżu popularnych szlaków turystycznych, np. na drodze pod reglami, do której dostaniesz się odbijając w prawo od Wielkiej Krokwi. W takiej bacówce oprócz oscypków można kupić np. bunc, czyli miękki owczy ser, który prosto z bacówki dostaniesz świeżutki, jeszcze słodkawy w smaku, w sam raz na posiłek w drodze. My posililiśmy się tym sposobem za 6 zł od porcji.
Dużo dobrych i niedrogich smakołyków upolowaliśmy np. na jarmarku towarzyszącym festiwalowi muzycznemu, gdzie dla przykładu moskole dwa razy większe od tych z Krupówek kosztowały dwa razy mnie i były dwa razy smaczniejsze. Za kolejne kilka złotych do zestawu mogłem dokupić solidny kieliszek świetnego rzemieślniczego alkoholu. Czego chcieć więcej? Widoku na Giewont? Akurat to też było w cenie ;)
Żeby widoki były
Jadąc do Zakopanego liczę przede wszystkim na góry. Na to, że zaliczę kilka fajnych szlaków, pooddycham tymi widokami i uniknę tłumów. To ostatnie wbrew pozorom jest jak najbardziej możliwe, nawet w środku sezonu.
W tym roku pierwszy raz byliśmy w górach z dzieckiem i była to dla nas samych duża zagadka: Czy to wypali? Czy uda się pochodzić po górach? Czy uda się ominąć tłumy? Udało się.
Udało się nawet odkryć kilka nowych, ciekawych miejsc, do których przy następnej okazji wrócimy. Jednym z tych miejsc jest Cafe Tygodnik Podhalański. Dla mnie totalne zaskoczenie i szok, że do tej pory o tym nie wiedziałem. Jest to jedno z tych miejsc, do których nigdy nie trafisz, jeżeli ktoś znajomy nie powie Ci dokładnie jak się tam dostać. Jestem absolutnie pewien, że nikt nigdy nie dotarł do tej kawiarni przez przypadek, ot tak przechodząc nieopodal.
W samym środku centrum Zakopanego znajduje się tani lokal z najlepszym punktem widokowym jaki można sobie wyobrazić. Pełna panorama Tatr i dachy miasta pod nami. Super. Choć sama kawiarnia ofertę ma raczej ubogą i poza dobrymi deserami serwuje np. bardzo kiepskie grzane piwo.
Warto jednak dostać się na to 5 piętro, zamówić kawę i szarlotkę, i napawać się takimi widokami…
Do zobaczenia na szlaku! :-)
P.S. Jestem ciekaw czy lubicie Zakopane, a może nie?
Jakbyście mieli dosyć regionalnego jedzenia, to warto zajrzeć do Sport Corner, to chyba jedyna taka restauracja w całym Zakopanem. Jadłem tam placki ziemniaczane, zamówiliśmy też pizze, wszystko bardzo smacznie przyrządzone. W restauracji można wypić piwo i obejrzeć mecz ;)
Jakby ktos był głodny po przechadzce po górach to wpadnijcie do knajpy Gazdowo Kuźnia. Pyszne jedzenie, serio i porcje takie, że można się najeść:)
Ja ostatnio byłem z rodziną w Zakopanym i odwiedziliśmy Staro Izbę. Jedzenie było smaczne, wygląd w środku bardzo fajny. Polecam warto się wybrać :)
Super relacja :] Tylko jedną rzecz bym chciała dodać mianowicie piszesz, że na Krupówkach są tylko dwie restauracje warte uwagi, ja bym powiedziała, że trzy ;] A chodzi mi o taką restaurację hotelową (dokładnie hotelu Aries) o wdzięcznej nazwie – Halka. Jedliśmy tam i potrawy przypadły nam do gustu, a jesteśmy dość wybredni i niełatwo zadowolić nasze podniebienia :] Zupełnie nie kojarzy mi się z tym jarmarkiem Krupówkowym, stonowane zaciszne miejsce. Osobiście polecam :]
Ja też byłam z rodziną ostatnio w Równi Resto Bar, chyba na Słonecznej w Zakopcu i wszystkim Nam jedzonko smakowało :) Polecam to miejsce w sumie dla każdego .
Lubimy Zakopane ! To miasto ma klimat jak żadne inne. Co do knajp to warto tez odwiedzić Równie Resto Bar, byłam tam ostatnio z chłopakiem i naprawdę świetne miejsce z smacznym jedzeniem.
Mnie bardzo podobało się i smakowało w Karczma Zapiecek i Staro Izba. Polecam przy okazji kolejnego wypadu do Zakopanem. :)
oczywiscie, uwielbiam Zakopane. Ostatnio jak byłam to odkryłam najlepszą kwaśnicę, była z grzybami-pycha, pierwszy raz bylam w Staro Izbie ale zupy mają pyszne:)
Zakopane to cudowne miasto, zapraszamy na nocleg do Kasprowego w centrum tego miasta:)
Polecam hotel Kasprowy na Krupówkach.
Sympatyczna obsługa domowa atmosfera i pyszna kuchnia :-)
Lubimy i w związku z tym za miesiąc jedziemy.
Też bym pojechał ;)
tak i chce się zostawić całą biurową pracę i, pojechać w Zakopane
Lubimy ;)
Ja od siebie mogę polecić karczmę Sywor,która znajduje się w Kościelisku.Drogo,ale dobre jedzenie.Polecam pstrąga,(którego można samemu złowić na środku karczmy)oraz kwaśnice za 12zł ,którą można się bardzo najeść.Jeśli ktoś nie miałby ochoty na kuchnie regionalną to jest godny polecenia kebab na Krupówkach w bramie,czasem stoi obok chłopak z tablicą informującą.
Chyba odwiedziliśmy Zakopane w podobnym czasie,byliśmy tam z mężem pod koniec sierpnia.Skojarzyłam po wzmiance o festiwalu folkloru ziem górskich :)
Pozdrawiam!
Izabela musieliśmy się faktycznie minąć gdzieś na mieście lub na szlaku, bo też byliśmy pod koniec sierpnia :)
Lubimy ! 2 tygodnie temu spędziliśmy tam bardzo sympatyczny weekend :)
Nie, bo tam umierają konie
Cóż za pytanie?! Kocham! :)