Chili con carne to wbrew powszechnej w naszym kraju opinii nie jest danie kuchni meksykańskiej, ale amerykańskiej – choć z kuchnią meksykańską ma całkiem sporo wspólnego.
Dobrej jakości wołowina, papryka, pomidory, czerwona fasola i cała masa innych dobroci tworzy niesamowitą kompozycję smaków. Uwielbiam chili con carne za to, że jest daniem wielowymiarowym. Dobrze przyrządzone potrafi zaskakiwać każdym kolejnym kęsem i intrygować zajadającą się nim osobę. Ja dodaję kilka magicznych składników, które w ciekawy sposób podkręcają smak chilli – co powiesz na dodatek gorzkiego kakao? :)
Tajemnica udanego chili con carne tkwi moim zdaniem w przyprawach, to one nadają bowiem całej potrawie odpowiedniego smaku, aromatów, a także koloru. Chilli powinno być mocno pikantne, ale pikantne w taki sposób, aby zjeść je ze smakiem, i żeby rozgrzało od środka całe ciało – nie chodzi o wygranie zawodów w jedzeniu papryczek chili, ale o delektowanie się smakiem i rozlewającym się po wszystkich trzewiach ostrym ciepłem. Od samego pisania dostałem właśnie niesamowitego ślinotoku…
Czas przygotowania
Zarezerwuj na gotowanie mniej więcej jedną godzinę.
Składniki chili con carne
- 500 g mielonej wołowiny (np. łopatka, antrykot)
- 1 cebula
- 1 czerwona papryka
- 200 g czerwonej fasoli z puszki
- 300-400 g pomidorów z puszki (wraz z sokiem)
- 2 ząbki czosnku
- 2 nieduże papryczki chilli, mogą być suszone (ew. pół łyżeczki chilli w proszku)
- przyprawy: 1 łyżeczka oregano, 1 łyżeczka tymianku, 1 łyżeczka cukru trzcinowego, 1 łyżka suszonej słodkiej papryki, 1 łyżeczka kuminu, 1/2 łyżeczki ziaren kolendry, 1 łyżka prawdziwego kakao
- 1 łyżka soku z limonki
- sos tabasco, sól i pieprz do smaku
- olej do podsmażenia mięsa
Wykonanie chili con carne
Cebulę i czosnek pokrój w drobną kostkę i podsmaż na średnim ogniu, a następnie dodaj mięso i smaż dalej, aż mięso zrobi się brązowe.
Do mięsa dodaj pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę, papryczki chilli i wszystkie przyprawy. Przesmaż jeszcze kilka minut i dodaj pomidory, a także cukier, i sok z limonki. Posól i popieprz do smaku.
Następnie duś chili pod przykryciem, na niedużym ogniu przez ok. 30 minut, co jakiś czas mieszając aby nie przypaliło się od spodu.
Po tym czasie dodaj odcedzoną i przepłukaną czerwoną fasolę, dopraw do smaku solą, pieprzem, i sosem tabasco (uważnie, żeby nie przesadzić!!!), i gotuj bez przykrycia aż sos zgęstnieje i uzyska pożądaną konsystencję.
Gotowe chili podawaj z łyżką gęstej, kwaśnej śmietany i odrobiną startego sera. Jako dodatki dobrze sprawdzają się meksykańskie tortille, lub ryż. W restauracjach częstym dodatkiem są plasterki ostrych papryczek jalapeno, które ozdabiają każdą porcję chili con carne.
Przepyszne! Robiłam dokładnie wg przepisu i wyszło super :)
Świetny przepis. Ja co prawda dodałem jeszcze kukurydzę i groszek, więc siłą rzeczy mój efekt końcowy różni się od Twojej oryginalnej wersji, ale jako podstawa do mojego małego eksperymentu Twój przepis świetnie spełnił swoja rolę – serdecznie polecam wszystkim.
Dodatek kakao bomba! :D
bazując na Twoim przepisie, jak na pierwszy raz, wyszło mi całkiem dobre :)
uwielbia to danie, dodaje wędzona ostra paprykę i zawsze zastanawiam sie nad rodzajem sera, chyba chedar ale nie upierałbym się. Zamiast kakao dodaje gorzką czekoladę lecz z min. 80% kakao. – to to samo w sumie.
Bardzo dobre danie! Szczerze polecam :)
Ja zawsze dodaję jeszcze kukurydzę ♥
Uwielbiam to danie! Jest super dobre, rozgrzewające i dobre na wyjazd na działkę z jedną butla gazową
Przepyszne danie :) Pierwszy raz próbowałam kakao w chili :)
Bardzo smaczna potrawa. Kakao to fajny pomysł, zwłaszcza z chili w parze. ( Ja osobiście uwielbiam czekoladę z chili ).Polecam 10/10
Świetny. Dodatek kakao jest niesamowity.
Znakomity przepis. Nigdy bym nie pomyślał, żeby dodać do chilli kakao.
No tak kakao to mój sekretny składnik! :) Dzięki za komentarz
Robię bardzo podobne!!! To moje odkrycie z ubiegłego roku. Zostałam poczęstowana tą potrawą u koleżanki i natychmiast przypadła mi do gustu. Znalazłam mnóstwo przepisów na chili con carne…Wypróbowałam już nawet wegetariańskie, a także z mięsem z indyka (dla mnie bomba bo ma mniej kalorii :-) ) Uwielbiam to danie za prostotę wykonania oraz za to, że nie brudzi się wielu naczyć podczas przygtowania. Jest to sycące danie i smakuje mojemu wybrednemu mężowi ;-)