Śmiesznie byłoby podawać przepis na przygotowanie frytek, dlatego skupię się jedynie na sposobie w jaki należy je usmażyć, aby były chrupiące na zewnątrz, miękkie i aksamitne w środku, aby nie ociekały tłuszczem – po prostu były idealne!
Do tej pory kilkukrotnie próbowałem przygotować frytki w domu i nigdy nie wyszło mi bardzo dobrze. Zwykle były one spalone na zewnątrz i surowe w środku albo całe przesiąknięte tłuszczem. Na szczęście w telewizji zobaczyłem reportaż na temat belgijskiego dania narodowego (tak, to FRYTKI). Potem wystarczyło już tylko poszperać w sieci i znaleźć szczegóły dotyczące tajemnej techniki smażenia ziemniaków :)
W sieci pełno jest przepisów na frytki belgijskie, które zakładają użycie kilku naczyń z olejem. Trzeba oczywiście nabyć specjalny gatunek ziemniaków i uzbroić się specjalny termometr, którym kontrolować będziemy temperaturę tłuszczu! :D
Ja poradziłem sobie z pierwszymi lepszymi ziemniakami dostępnymi w osiedlowym warzywniaku. Do smażenia użyłem garnka z wkładem do gotowania makaronu (nie mam frytkownicy ani specjalnego sitka do smażenia na głębokim oleju).
Aby uzyskać rewelacyjne, chrupiące frytki, wystarczy trzymać się kilku wskazówek:
- Pokrojone ziemniaki wrzuć na kilka minut do świeżo zagotowanej gorącej wody z dodatkiem łyżki cukru (szczerze mówiąc to nie wiem po co to, ale w kilku ciekawych dyskusjach ludzie zwracali uwagę na ten punkt, więc i ja postanowiłem włączyć go do przepisu – w końcu moje frytki wyszły rewelacyjnie)
- Rozgrzej mocno olej w odpowiednim naczyniu (jak użyłem zwykłego garnka)
- Wyjmij ziemniaki z wody i osusz je dokładnie przy pomocy papierowego ręcznika
- Włóż ziemniaki do sitka lub wkładu z dziurkami i zanurz w gorącym oleju
- Zaczekaj moment, aż frytki wypłyną na powierzchnię i wyjmij sitko z ziemniakami z tłuszczu – w tym momencie zamknęły się pory w ziemniakach i dzięki temu tłuszcz nie dostanie się do środka (yeah!)
- Odczekaj kilka chwil aż tłuszcz ponownie nagrzeje się do wysokiej temperatory (wcześniej włożyliśmy do niego chłodne zmieniaki i gdyby smażyć bez przerwy, frytki nie byłyby chrupiące)
- Teraz czas na drugi etap smażenia – włóż sitko z ziemniakami z powrotem do garnka z gorącym olejem i smaż frytki do uzyskania złotego koloru.
- Gotowe frytki przełóż do naczynia wyłożonego papierowym ręcznikiem – dzięki temu tłuszcz znajdujący się na zewnątrz frytek ładnie wchłonie się w papier
Co dalej? Frytki świetnie pasują do wielu potraw – mi wyszły tak dobrze, że zjedliśmy je po prostu ze zrobionym na szybko sosem majonezowo-jogurtowym.
Siatka spożywcza – to ja tak sobie nazwałam wkład na blaszkę ,ponieważ jest ona zrobiona z drobniutkiej kratki z silikonu. Pozdrawiam.
Ups! A co to jest siatka spożywcza??
A jeśli dbasz o zdrowie i równocześnie lubisz frytki bez zużycia dużej ilości oleju oto przepis. Ziemniaki trzeba pokroić w maszynce do frytek (wychodzą bardo równe,cena 24 sł. ale warto kupić ). wkładam frytki do miseczki zakrapiam olejem rzepakowym i mieszam dwoma łyżkami do sałatek. Na blaszkę którą każdy ma w swoim piecu wkładam siatkę spożywczą ( z tym jest problem, bo można ją kupić tylko okazyjnie,ale trzeba się postarać , ja kupiłam z katalogu ) wykładam moje frytki na siatkę, posypuję kminkiem mielonym mocno i tymiankiem odrobinę. Wkładam do pieca na 180 stopni – 40 -45 minut. Jest zdrowo i smacznie.
ja takze zawsze miałam problem ze zrobieniem frytek. niby takie proste danie,ale nigdy nie wychodziły mi piękne, złociste i tak smaczne.
w końcu natrafiłam na ten przepis.
jem sobie własnie teraz fryteczki przygotowane tak, jak tutaj jest to opisane i muszę przyznać że są IDEALNE- chrupiące na zewnątrz, mięciutkie w środku, nie są za to surowe, nie ociekają tłuszczem a także mają piękny kolorek. właśnie tego przepisu szukałam !
Witam
W niedługim czasie planuje imprezę na ok 20-25 osób mam zamiar podać danie z frytkami w menu.Chodzi mi o pomoc teoretyczną …czy mogę te frytki zrobić 1-2 dni wcześniej dla tylu osób i je zamrozić.Jeśli tak to jak zrobić by były jak świeże podając na imprezie.Nie chce sklepowej chemii a ziemniaków mam swoich na działce wystarczająco w piwnicy no i zdrowe swoje przede wszystkim.
Bogdan nie jestem niestety w stanie odpowiedzieć na to pytanie – nie próbowałem tego do tej pory
Bogdan . Ja zawsze robię tak , że do męża i dzieci .. Wcześniej sobie wszystkie ziemniaczki obiorę , i zrobię na plasterki , lub coś innego . :) I zamrazam w woreczkach , a na drugi dzień daję tylko do oleju . :) I są takie same jak na pierwszy dzień i pyszne . A do tego maślanka . :)
A ja frytek jem tak malo ze wole isc kupic jakies w Wendy’s albo Burger King ;) ale przepis podaje dalej dla znajomego, ktory uwielbia frytki. U nas frytki robi sie na ostro polecam posypac je Caribbeab dried jerk seasoning i ostra papryka. Smakuja onwiele lepiej noz takie mdle bez przypraw.
A ja próbuję na milion sposobów zrobić chrupiące frytki miękkie w środku chrupiące na zewnątrz i co najważniejsze jasnozłote i nigdy przenigdy mi się to nie udaje najczęściej mam problem z kolorem czy ktoś wie jak temu zaradzić dodam ze próbowałem już smażyć na oleju i na fryturze przetestowałem kilka odmian ziemniaków zarówno nisko jak i wysoko skrobiowych płukałem w zimnej i ciepłej wodzie z cukrem i bez różne temperatury i nie jestem w pełni zdowolony
……frytura – czyli to na czym się smaży – to jest najważniejsze.
Polecam fryturę wołową – dostępna już na polskim rynku.
To zanurzanie w gorącej wodzie nazywa się blanszowaniem. Dzięki temu zabiegowi powstaje taka ścięta bariera, która nie przepuszcza tłuszczu do wnętrza naszej fryty :) A cukier dla koloru, bo jak wsiąknie on w tę naszą barierkę to się ładnie rumieni. Coś w rodzaju karmelizacji.
Super, dzięki ten komentarz :)
Robię ten przepis od ok miesiąca (ok 10 smażeń). Przez ten czas było różnie. Ogólnie doszedłem do wniosków następujących. Jeżeli w I fazie potrzymamy frytki w gorącej lekko gotującej wodzie dłużej (10 minut) to po usmażeniu w środku ziemniak zrobi się pulchny i delikatny. A jak potrzymamy je krótko (4-5 min) to w środku wyjdą bardziej surowo ziemniaczane, mimo iż ugotowane to będą zdecydowanie cięższe i zwarte). II faza to frytkownica rozgrzana do ok 140 st i smażenie ok 8-9 min (ja na raz pakuję nieco ponad 1 kg frytek do smażenia stąd czasy dłuższe). Potem wyciągam z oleju i nagrzewam frytkownicę do 170 st. Jak wskaźnik pokaże że nagrzana to wkładam frytki i smażę do pożądanego koloru. Frytki są chrupiące z zewnątrz i bardzo delikatne pulchne w środku. Dzięki za inspirację na to kultowe i jakże smaczne danie.
Swietnie – ja nie mam takiej maszynerii i wszystko na oko robię i jest dobrze, ale na pewno sporo ludzi skorzysta z tych informacji! :-)
Olej dla frytki …. to profanacja – napije się tłuszczu i to później w brzuchu nam zalega.
Juz myślałam,ze mi nie wyjdą ale udało się XD
Jestem w szoku :D Wyszły idealne! Złociutkie i chrupiące z zewnatrz a w środku pyszne ;D
Mam pytańko -punkt 5-6-7 po pierwszym obsmażeniu trzeba frytki ostudzić i dopiero smażyć drugi raz?
nie chodzi o ostudzenie frytek tylko o ponowne rozgrzanie oleju
wlasnie je robie.. bardzo chrupkie ;) mniam
Dzis Bede probowal zrobic te frytki dla mojej zonki i coreczki w brzuszku :)
Szynek i now what you mean ;) Na pewno będzie smakować obu dziewczynom! :-)
zrobiiśmy ostatnio pizze domową z twojego przepisu! pycha!! i teraz ponownie zaglądam na twój blog.. i widzę przepis na frytaski :D dzisiaj mam zamiar zrobić twoim sposobem ;) choć ilekroć robiłam sama frytki (nie te ze sklepu) to strasznie w frytkownicy się sklejały.. nie wiesz dlaczego? ;)
Buzka nie wiem dlaczego frytki się sklejały – nie mam frytkownicy ;)
Może ich wcześniej nie opłukałaś, żeby pozbyć się skrobi.
W szoku jestem, tak długa dyskusja przy okazji zwykłych frytek jakbyście o sensie życie rozmawiali. Chyba coś musi w tym być. Muszę to sprawdzić sam.
Domek o dobrych rzeczach warto rozmawiać :)
Dziękuję Tomku, uwielbiam takie kulinarne inspiracje :) Dziś na obiad zaskoczę narzeczonego fryteczkami, a co :) Bardzo zwięźle i zarazem dokładnie opisany przepis, zaraz przestudiuję Twój blog :)
Pozdrawiam :)
Wszystko pięknie, fajnie, ale nie z każdego ziemniaka wyjdą dobre frytki. Nie wiemy jaki to był gatunek, a ważne by znać nazwę odmiany ziemniaka; niedawno trafiłem na informację, że powinny być wysoko skrobiowe.
Witam. Jestem u Ciebie Tomku nowym gościem ale po aktywności innych widzę, że warto tu zaglądać. Szukałem przepisu na pomidory suszone a wylądowałem na frytkach. Nie wiem czy ktoś to wyjaśnił dlaczego woda na frytki powinna być potraktowana cukrem. Cukier który pozostanie na gotowanych przez 2-3 minuty „ziemniakach „w póżniejszym czasie na frytkach pięknie zkarmelizuje. To tyle tytułem wstępu. Pozdrawiam i gratuluję dobrego bloga.
Janko witam na blogu i dzięki za komentarz! :)
Wielkie dzięki – mam zamiar zrobić je mężowi, który z uporem maniaka kupuje te ohydki mrożone i nazywa je frytkami, więc chcę by od pierwszego kopa były cudne:))
No to powodzenia Flaurka – w kuchni nie wszystko się udaje za pierwszym razem ( nawet frytki ;-) ), ale trzymam kciuki! :)
Tomek – bo ja zgłupiałam – te 5 minut moczenia frytek we wrzątku – załóżmy, że mam ten wrzątek w garnku – garnek ma stać na gazie i te frytki się „gotują” czy nie podgrzewać go i mają się tylko moczyć? Jak przeczytałam przepis to byłam mądra, po komentarzach zgłupiałam…
Flaurko tylko bez paniki! :) 5 minut w gorącej nie gotującej się już wodzie, ale jeżeli podgotujesz ziemniaki w tym czasie to tragedii nie będzie.
A mi wyszło aż za chrupiące, czyli tak jakbym jadł jakieś chrupki a nie frytki. Może to brak odpowiednich przyrządów albo za długo się smażyły;) Na szczęście robiłem to dla siebie na spróbowanie i wg mnie były i tak bardzo dobre. Mam nadzieję, że następnym razem wyjdą lepsze. Pozdrawiam ;)
Dawid być może Twój olej był zbyt gorący albo faktycznie za długo smażyłeś swoje frytki ;)
Dziś sprawdziłam i … ludzie, to działa!!! Nie wiedziałam, że ziemniak w postaci frytek może TAK smakować :) Moi trzej królowie ups! wróć – panowie :) zajadali się bez opamiętania :) Ze swojej strony dziękuję za udostępnienie tak cennego przepisu! Pozdrawiam! Lubię to! :)
Mi się wydaję, że podwójne smażenie ma za zadanie utrzymać olej w wysokiej temperaturze. Jeśli wrzuci się ziemniaki i zostawi w oleju, spadnie jego temperatura, co spowoduje nasiąknięcie tłuszczem frytek.
BartekHa tak dokładnie o to chodzi, żeby olej miał odpowiednią temperaturę – najpierw zamykają się pory w ziemniakach, a potem frytki już tylko smażą się na zewnątrz, a w środku „gotuje” się miąższ.
frytki świetne. pyszne, chrupiące i co najważniejsze nie tłuste. polecam wszystkim świetny przepis :-)
bardzo zaintrygował mnie Twój sposób przygotowania frytek, dlatego też właśnie podgotowuje ziemniaki według wskazówek:) zobaczymy co mi wyjdzie :)
dzisiaj sprobuje
świetny przepis i pyszne frytki!
Bardzo ciekawy blog:) z pewnością będę eksperymentować z Wami:)
Ale autorka napisała, że kupiła frytki w sklepie. Mniejsza z tym…
X jestem autorem nie autorką ;) a w sklepie kupiłem ziemniaki, a nie frytki :-)
Jeśli ktoś ma mrożone frytki, to najpierw je odmrozić i wrzucić do wrzątku, czy można śmiało wrzucać od razu?
X mrożone frytki to raczej mają sposób przygotowania opisany na opakowaniu :-)
Bardzo ciekawy przepis, dzisiaj wieczorem go wypróbuję, ciekawa jestem, czy faktycznie są takie świetne, jak piszecie :)
Dzięki za przepis!
udalo sie!! z cedzakiem!! :-)zlote, chrupiace i miekkie w srodku!
Super!!!
Rewelacja,Rewelacja,Rewelacj.Dzieki ze dodales taki post;] szmaczne
niestety wczoraj odwiedzila mnie kolezanka na diecie i pomysl z frytkami odpadl w przedbiegach…ryz…ale na pewno sprobuje je zrobic wedlug Twojego przepisu i z moim cedzakiem. obawiam sie jedynie, ze tutajsze/Cypryjskie ziemniaki maja zbyt duzo skrobii i przez to sa mniej smaczne. na pewno dam znac „po wszystkim”.
Joanna czekam na relację! :-)
też kiedyś oglądałem taki filmik w tv : nauka w kuchni i był o frytkach. Tam autor obrane ziemniaki rozgrzewał do ok.80 st.C w garnku z wodą i tak je trzymał 10-15 minut, potem po wyjęciu kroił na plastry grubości 15 mm i w końcu na długie słupki kwadratowe 15×15. Po tym zabiegu ziemniak staje się lekko szklisty. Kolejny etap to też moczenie tych słupków w wodzie dobrze posłodzonej – tak właśnie, dla efektu kolorystycznego, no i dalej już do wrzącego oleju na krótką kąpiel, potem: osączenie z oleju. W tym stanie można je przechowywać dowolnie długo w zamrażalniku i w razie potrzeby wykonać ostre krótkie smażenie w gorącej kąpieli olejowej do nadania im koloru no i oczywiście właściwego podgrzania po czym znów osączenie z nadmiaru oleju na ręczniczkach papierowych- myślę że niczego nie pominąłem- smacznego. Frytki solimy dopiero na talerzu gdy są podane gościom.
a jesli by je wyjac takim cedzakiem i pozniej znow wlozyc?
Joanna to ma szanse się powieść, ale nie dowiemy się dopóki nie spróbujesz :)
dziekuje za odpowiedz :) lece do sklepu, może wyszukam coś co się nada :D moj luby uwielbia fryteczki, a myślę, że te będą mu bardzo smakowały :) wogóle super blog…dodałam do ulubionych :D przy okazji zakupię produkty na leczo z cukinią….mniam…zrobię jutro :) pozdrawiam serdecznie! :)
ojej będę dziś robiła te frytki :D tylko problem w tym, że nie mam ani sitka, ani nic co mogłoby go zastąpić…. jestem obecnie w grecji w domku „letniskowym” mam jedynie plastikowy durszlak…odpada…czy „tradycyjne” smażenie, czyli wrzucenie bezpośrednio na olej zepsuje całość?? :(
Klaudia jednorazowe smażenie nie da pełnego efektu
Super przepis, na pewno wypróbuję. W ogóle bardzo fajny blog, żałuję, że dopiero teraz go odkryłam!! :o)
Karolala dzięki za komentarz! :-)
Robię frytki podobnie jak kolega. Różnica polega na tym, że surowe frytki wrzucam na 10 min. do wrzątku z dużą ilością miodu i cukru ;)
Polecam
Dzisiejszy obiad dzięki tym frytkom był świetny. Są naprawdę fantastyczne. Robiłam z młodych ziemniaków, które mają w zwyczaju rozwalać się podczas smażenia. Teraz wyszły miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Nie bardzo rozumiem tylko po co ten cukier. ktoś wyżej napisał, że frytki są bardziej złocisto – brązowe, ale wg mnie kolor był taki jak zawsze :)
Przepis genialny :)
ile tej wody ma być?
ło matko, pyszne! pierwszy raz w życiu wyszły mi frytki!! super!
Magda ale warto :)
tyle pracy o jeeeeeeeezu he he
bardzo fajny przepis, łatwe w przygotowaniu i super smaczne. polecam wszystkim
A w tej wodzie, na początku, mają się frytki trochę podgotować, zrobić się miękkię? Nie wiem, ile czasu i w jakiej temperaturze je trzymać.
W wodzie 5 minut – nie muszą się podgotować tylko wymoczyć ;)
Witam , frytki wyszły rewelacyjnie . Pani profesor powiedziała ,że takich frytek nie jadła od bardzo dawna , no i oczywiście 6.
Dzięki i pozdrawiam ;)
Jestem dumny jakbym sam dostał 6 za te frytki ;-)))
Witam , dziś spróbuje zrobić te frytki , bo za dwa tygodnie mam egzamin na pracowni i robimy frytki ( jestem na pierwszym roku kucharza) , jestem ciekawy jak wypadną .
Jak tylko zrobię zdam relacje ;)
Szymon czekam na relację :)
Jako wielka fanka frytek postanowiłam dzisiaj pobawić się w zaproponowane przez Ciebie smażenie i cóż.. byłam pod wrażeniem. Wcale nie jest to takie praco i czasochłonne jakby sie z pozoru mogło wydawać, frytki mają idealny smak, lekko słodki. Są takie jak piszesz- chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku, czyli idealne. A na dodatek w ogóle nie są tłuste.Warte zachodu, rewelacyjne, doskonale złote. Nie wiem jak mogłam wcześniej jadać inne frytki. Pozdrawiam i polecam ;)
świetne
przepis wygląda na sensowny :D a jaki olej najlepszy do frytkowania ?
PRZEPIS SUPER. Niezłe te frytki. Po raz pierwszy jadłem takie dobre. Będę je robił częściej.
Wszystko się zgadza, tylko że w Belgi w punktach gastronomicznych smażą frytki na tłuszczu wołowym, osobiście nie polecam, gdyż takie frytki zawierają mega dawkę cholesterolu! Ale za to smak niepowtarzalny, najlepsze fryty na świecie:)
Jarek dzięki za komentarz – uznajmy oficjalnie, że ten przepis to moja autorska wersja frytek belgijskich :-) Tłuszcz na pewno ma wpływ na ostateczny smak, jednak w polskich warunkach tłuszcz wołowy do smażenia frytek to już „hardkor” ;)
O losie, ile roboty :))
dobre, dobre, polecam:)
@jenny – super ciekawa uwaga, wydaje się to sensowne, ale nie wiem czy frytki skarmelizowane nie spaliłyby się po prostu ?? :)
Cukier jest po to, aby frytki uzyskiwały lepszy kolor, karmelizuje sobie i smażą się na złocistobrązowo bez goryczki :)
Kurcze tyle razy się mordowałem z frytkami, ale faktycznie tricki której podajesz są super! :-) Zaszpanowałem przed swoją dziewczyną w walentynki ha!