Nic tak dobrze nie nastraja na cały dzień, jak pyszne śniadanie.
W weekend mogę sobie pozwolić na przygotowywanie go i przez 40 minut, a przez kolejną godzinę nieśpiesznie zajadać się z najbliższymi. W środku tygodnia, przed pracą, nie ma takie możliwości. Wszystko dzieje się szybko i zawsze jesteśmy spóźnieni 15 minut ;)
Staram się jednak nawet w takie wariackie dni usiąść na kilka minut i zjeść cokolwiek sensownego, aby dnia nie zaczynać z burczącym i bolącym z głodu żołądkiem.
Moje szybkie śniadanie
Do miseczki nakładam gęstego jogurtu, wrzucam garść całych lub grubo pokrojonych migdałów, dodaję posiekane suszone morele, a także różne pestki (np. słonecznik, dynia, jeżeli mam akruat).
To wszystko polewam dwoma łyżkami miodu i dodaję kilka listków świeżych ziół – najczęściej mięty.
Pyszne, szybkie, poprawia humor nawet jeżeli wstałem z łóżka lewą nogą :-)
jadam bardzo podobne śniadania – zastrzyk zdrowej energii na kilka godzin gwarantowany. Czasami zamiast jogurtu greckiego robię takie znakomitości z serkiem naturalnym Bieluch. Też wyśmienite śniadanie wychodzi. Polecam spróbować.