Chyba już trzeci weekend z rzędu w moim piekarniku ląduje blacha pełna wydrążonych połówek pomidorów. Nie smakują podobnie do tych kupnych, nieco twardawych, dostępnych w większości marketów. Są o niebo lepsze – miękkie, bardziej aromatyczne, soczyste …rozpływają się w ustach.
Pierwsza wykonana przeze mnie partia zniknęła w ciągu trzech kolejnych kolacji, w trakcie których z moją lubą uskutecznialismy pieczywo z masłem i położonym na kromce pomidorem. Przepis jest na prawdę prosty i niezbyt pracochłonny, a doznania smakowe w pełni wynagradzają te kilkadziesiąt minut poświęcone na zaglądanie do piekarnika ;-)
Składniki potrzebne do przygotowania suszonych pomidorów
- pomidory – ponoć są specjalne odmiany najlepiej nadające się do suszenia, ja na codzień zaopatruję się sklepie, który nie daje aż tak szerokiego wyboru, tak więc użyłem najzwyklejszych „z warzywniaka” i po powyższym wstępie można domyśleć się czy wszystko dobrze się skończyło,
- olej roślinny, oliwa, lub mieszanka wedle własnych upodobań – ja mieszam oliwę z oliwe z olejem słonecznikowym, a do jednego słoika dolałem nawet trochę oleju orzechowego
- zioła i przyprawy – co kto lubi, ilość też dowolna – ja dodaję oregano, bazylię,
- czosnek – kilka ząbków na słoik (w zależności od wielkości słoika i indywidualnych preferencji)
- ocet – dowolny rodzaj, ja używam winnego i jabłkowego
- sól
Przygotowanie
Pomidory kroję na połówki (większe na ćwiartki) i łyżką usuwam pestki z gniazdem nasiennym
Wydrążone pomidory układam dosyć ciasno na blasze wyłożonej pergaminem (dla pewności – skróką do blachy)
Przed włożeniem do piekarnika lekko solę każdy kawałek pomidora
Piekarnik nastawiam na temperaturę ok. 90 st. C z termoobiegiem – ale to jest mój piekarnik. Chodzi o to, żeby pomidory się suszyły a nie piekły. Wiele przepisów podaje niższe temperatury, ale w takim przypadku w moim piekarniku suszenie trwałoby za długo. Każdy powinien dopasować temperaturę do własnego „sprzętu”. Blachę wkładam na jedną z niższych półek, a piekarnik zostawiam lekko otwarty
Z moich doświadczeń wynika, że pomidory powinny suszyć się od ok. 90 min. do trzech godzin. Najpierw krawędzie łódeczek zrobią się jaśniejsze, następnie pomidory zaczną zmniejszać swoją objętość i delikatnie się kurczyć. Blachę wyjmuję, kiedy pomidory są już dość mocno pomarszczone, ale zachowują jeszcze swój naturalny czerwony kolor. Nie należy dopuścić do wysuszenia się pomidorów na wiór!
Wszystkie pomidory wrzucamy do dużej miski i dosypujemy wybrane przez nas zioła i przyprawy.
Następnie całość skrapiamy octem (około jedna łyżeczka na całą blachę) i dobrze, aczkolwiek delikatnie, mieszamy wszystko.
Teraz czas na pakowanie. Pomidory jeden po drugim wkładam do słoików – nie do pełna, ponieważ w kontakcie z oliwą dosyć znacznie zwiększą swoją objętość
Do każdego słoika dodać można ząbki czosnku i wszystko to co przyjdzie wam do głowy (ja np. dodałem kilka papryczek chilli)
Następnie w rondlu podgrzewam dosyć mocno olej i zalewam nim słoiki – każdy z nich dosyć szybko zamykam i odwracam do góry dnem, aby w ten sposób same się wekowały
Tak przygotowane frykasy już na drugi dzień gotowe są do spożycia. Nie mniej jednak powinny w słoiku wytrzymać nawet kilka lat (w co wątpię – są zbyt dobre, żeby przeleżeć tak długo nietknięte ;)
Suszone pomidory – wideo
Przy okazji robienia nowych zapasów sfilmowałem suszenie pomidorów. Myślę, że film wyjaśni co najmniej kilka szczegółów, o które pytacie w komentarzach.
Witam!
mam pytanie jak długo podgrzewamy olej,bo to jest mój wielki problem
Grażyna ja podgrzewam olej metodą „na oko”. Na pewno nie może być zbyt gorący, bo nie chcemy wysuszonych pomidorów usmażyć ;)
Kupiłam pomidorki ( 2 kg ) podłużne w sobotę. Nie wydrążyłam pestek, ususzyłam na balkonie przez parę dni, ładnie wyglądały. Teraz właśnie zrobiłam 3 słoiczki zalewając gorącą oliwą z oliwek ( trochę oleju Oliwier ), jak „kipiały” to parę wyjęłam z małego słoiczka. Przekręciłam i już są w „pionie” a wygląd mają zabójczy…. Ciekawe kiedy skuszę się otworzyć. Aha, na balkonie już 2 dni suszy się następne 2 kg, tym razem bez miąższu i lekko posolone. Pewnie jutro lub pojutrze będą „lądowały” w słoiczkach. Za ten smakołyk biorę się od 2 lat i wreszcie mam. Cieszę się, że miałam cierpliwość bo potrzebna jest do tego arcydzieła. Pozdrawiam.
Mariola dzięki za komentarz. Zdecydowanie zgadzam się, że cierpliwość jest bardzo potrzebna przy robieniu suszonych pomidorów :)
No i ja chyba tak dodam, najwyżej jak następnym razem będę robiła już większą ilość to wtedy będę wiedziała ile mi pasuje :P Dziękuję!
Ola co do ilości czosnku to musisz eksperymentować. Ja nie wiem jak to jest bo zawsze dodaję jeden/dwa ząbki na słoiczek – tak mi pasuje ;)
No i jak zawsze mama miała rację :p Pomidory z pierwszej tury były zbyt dojrzałe, te drugie suszą się ponad pół godziny i wyglądają identycznie jak na Twoim filmiku po tym czasie :) z przypraw dodam oprócz bazylii i oregano kilka listków tymianku. Nie wiem tylko ile czosnku dać do słoiczków. Wszyscy bardzo lubimy czosnek więc chciałabym żeby było go czuć w pomidorach. Kilka ząbków położyłam na pomidorach do suszenia, tylko ile włożyć do słoiczków? Słoiczki mam po koncentracie pomidorowym tym dużym i takie okrągłe po dżemie Łowicz :P Napisz proszę czy jak postoją już w oleju to bardzo przechodzą zapachem czosnku czy tylko trochę?
Zabrałam się dzisiaj za robienie pomidorków według Twojego przepisu. Zaczęłam o 9.30 i suszą się nadal, już przestawiałam różnie piekarnik ale bez skutku. Mama stwierdziła, że zbyt dojrzałe pomidorki dałam więc wysłałam tatę po inne :D zobaczymy co wyjdzie z tych z pierwszej tury, troszkę już się podsuszyły, myślę, że jeszcze z godzinkę i będą idealne. Oby te, które tata przywiezie suszyły się szybciej :P strasznie stresuje mnie ten gorący olej i chyba zdecyduje się na inną metodę konserwowania przetworów, mianowicie gotowe słoiczki podgotuję w garnku z wodą. Myślisz, że smak będą miały taki sam jak te zalewane gorącą oliwą? Pozdrawiam :)
Ola ja myślę, że sposób który proponujesz też jest dobry i nie wpłynie to na smak pomidorów.
wietny przepis, aż ślinka cieknie ale jedno pytanko, czy surowy czosnek dodawany bezpośrednio do słoiczka nie przyczynia się do krótszej trwałości przetworu? Dziś będę robić te pyszności ale chyba wrzucę czosnek do podgrzewanego oleju.
Tereska nie wiem niestety jak to jest z czosnkiem.
Czosnek ma naturalnie własciwości antybiotyczne, więc ani jego ani otoczenia żadna zaraz się nie chwyta ;)
Dzień dobry.
Mam pytanie dotyczące dodawanych przypraw do suszonych pomidorów. Czy zamiast suszonych ziół można dodać świeżych?
próbowałam suszyć pomidory na balkonie, chciałam wykorzystać słoneczne dni. Niestety totalna porażka 3 kg pomidorów do wyrzucenia. Wszystkie zepsute :( więc tej metody nie polecam. Może skusze się jeszcze by wypróbować piekarnik
Marta a co dokładnie stało się z Twoimi pomidorami na balkonie?
A ja dziś wpadłam na pomysł zrobienia pomidorków i zamierzam zając się tym w najbliższym czasie. Odezwę się czy wyszły ;D uwielbiaaaaam <3
Ha, dopiero dziś udało mi się zabrać za te pomidorki. Ja mam swoje ze szklarni, dlatego pytałam czy takie mogą być :) od razu zrobiłam na dwie blachy i właśnie się suszą, zobaczymy co z tego będzie :) a chciałam Ciebie zapytać co robisz z miąższem który wydrążyłeś z pomidorów ? Jakoś nie mam pomysłu, a szkoda mi tego wyrzucać.
Monika o wydrążonych częściach pomidorów jest już w innych komentarzach kilka zdań, więc polecam ich lekturę :) Co do Twoich pomidorów, to mi by chyba było żal osobiście wyhodowanych pakować do piekarnika …no chyba, że masz dużą szklarnię ;)
Witam,
Już 3 razy korzystałam z przepisu. Dochodzę do wprawy:) Tym razem poszło 4,5kg pomidorów, 2litry oliwy –> 10 słoików różnej wielkości. Mam tylko problem co robić z otwartymi pomidorkami? Ostatnio jak je wkładałam do lodówki to oliwa gęściała i stawała się ciałem stałym :( co radzisz?
pozdrawiam,
rydzek
No..i niech się dzieje wola nieba.. Słoiczki napełnione, stoją uroczyście, do góry dnem… Nie mogę się doczekać pierwszej degustacji.. Dziękuję za przepis..:-)
Lucy świetnie, teraz czekamy na relację z degustacji suszonych pomidorów! :)
Pokusę na suszenie pomidorów rozbudziła we mnie moja córka, która lubuje się w nich odkąd wyjechała za granicę…Właśnie pierwszy raz suszę długie pomidorki w piekarniku… , mam zamiar podarować jej słoiczek, gdy przyjedzie do nas w odwiedziny we wrześniu..:-) Mam trochę obaw co do końcowego rezultatu (bo nigdy wcześniej tego nie robiłam) no i..mąż mamra, że prądu dużo idzie i „nie opłaca się”.. Zobaczymy co powie, gdy posmakuje..:-)
Ja wierzę, że przedsięwzięcie zakończy się sukcesem.. Włączyłam teraz termoobieg, żeby skrócić odrobinę czas suszenia..W domu zapach suszonych pomidorków i czosnku, który także ułożyłam na blasze..:-) Dodam go do słoików razem z przyprawami. No i… rozważam kupno suszarki..do owoców i warzyw.. pozdrawiam..
Lucy dzięki za komentarz! Suszarka to na pewno dobre wyjście, szczególnie jeżeli ma się czas na przerobienie większej ilości warzyw i owoców – domowe zawsze najlepsze! :)
Tomku, jesteś bez serca :P
Przez Ciebie dostałem ślinotoku :)
A tak na poważnie –
bardzo fajny przepis, widać że gotowanie to Twoja pasja. Wkrótce wypróbuję Twój przepis .
Wiking35 dzięki za miłe słowa! :-)
Zrobiłam pomidory suszone z 2kg pomidorów, na próbę… i wyszły świetne:) Co prawda dałam za mało ziół ale i tak są bardzo dobre.
Suszyłam je na balkonie przez 3 dni i potem włożyłam na chwilkę do piekarnika.
Mniejsze pomidorki wysuszyły się za bardzo i są bardzo twarde, zaś inne są świetne!
Z 2 kg pomidorów zrobiłam dwa średnie słoiki i jeden malutki.
W pomidorach czuć troszkę czosnek za którym nie przepadam. Można zrobić pomidorki wcale nie dodając czosnku? Zastąpić go papryczkami chilli?
Pozdrawiam
Justyna dzięki za komentarz! A czosnku nie trzeba dodawać. Eksperymenty są nawet wskazane, więc nie obawiaj się dodać do suszonych pomidorów chilli.
Smakuje, smakuje niebo w g….
bez porównania. Wszystkim polecam. Paluszki lizać. Muszę skorzystać z reszty przepisów. Leczo też już zrobiłam też pyszne. Pozdrawiam i dziękuję za smaczne przepisy.
Tomku… półek ;)
Dzięki Anika ;)
Aha – i jeszcze jedno :) Gdzieś przeczytałam, że muszą to być pomidory gruntowe, ja natomiast mam ze szklarni – czy ma to jakieś znaczenie?
hehe, ja takim filozofem nie jestem i nie przywiązuję większej wagi do tego na jakiej wysokości rósł pomidor i czy było to w szklarni czy na słońcu i jakie nachylenie miało wzgórze, na którym pomidory były uprawiane :) Chyba każdy kto regularnie robi zakupy jest rozpoznać dobre pomidory i polecam się kierować przede wszystkim własnym smakiem i gustami, a nie przejmować się zbędnymi detalami.
Mam pytanie – czy pomidorki zalane zwykłym olejem rzepakowym (nie zmieszanym z oliwą z oliwek) nie przejdą smakiem oleju? Chciałabym zrobić te pomidorki i właśnie się zastanawiam, czy inwestować w oliwę czy taki sam efekt da olej.
Monika > od oleju/oliwy zależy smak pomidorów. Każdy tłuszcz ma charakterystyczny zapach i posmak, a do pomidorów najlepiej pasuje smak oliwy. Najlepiej jednak przetestować na własnej skórze z kilkoma rodzajami. Ja często mieszam olej lepszy z nieco tańszym i wychodzi nieźle smakowo i finansowo ;)
ile mozna jednoczesnie blach wlozyc?
Magda to chyba zależy od piekarnika :) ja robię po jednej, ale czytałem, że ludzie robią po dwie – trzeba przetestować.
Marzy mi się zrobienie tych przepysznych pomidorków…:)
Jadłam suszone pomidory ale kupne, a wiem że rzeczy robione samemu smakują o niebo lepiej.
Chyba spróbuję tylko powiedz mi proszę Tomku, ile pomidorów potrzeba wysuszyć do wersji testowej?
Dla testów proponuję jedną blachę pomidorów w piekarniku wysuszyć. Pewnie będzie to jakieś 2,5 kg pomidorów.
Kasia4a2 ciesz się ciesz, póki jeszcze słoiczki nie są puste ;)))
Dajcie mi jeszcze trochę czasu. Pomidorki mi tak ślicznie wyszły, te słoiczki wyglądają tak ślicznie, że muszę nacieszyć oczy choć ślinka leci.:)))
Dziś zrobiłam jutro jem. Już planuję dokupienie pomidorków. Jestem tak ciekawa smaku. Miałam trochę pietra przy wlewaniu oleju, ale jakoś się udało. To nie jedyny przepis jaki wykorzystałam, zrobiłam też leczo PALCE LIZAĆ. Jak mam wytrzymać do jutra jak już dziś mi ślinka na pomidorki oj rany…
Kasia4a2 czekam na relację z degustowania suszonych pomidorów! :-)
lubię suszone pomidory, ale wydaje mi się, że to zbyt wiele zachodu. Uważam, że powinno się podchodzic do żywienia zgodnie z tradycją. W lecie ogorki swieze, a w zimie kwaszone.
Właśnie spakowałam blachę pomidorów w 2 małe słoiczki… doszłam do wniosku ze muszę jechać wykupić wszystkie pomidory z najbliższego warzywniaka aby mieć zapas:)
Pomidory są pyszne w smaku i bez zalewy, zobaczymy jak będą smakowały jutro!
Na szczęście miąższu nie wydrążyłam:) Jedynie odrobinę wraz z pestkami. Zrobiłam z niego przecier pomidorowy (po usunięciu pestek). Pierwsza partia już się kończy suszyć. Myślisz że mogę zalać je oliwą jutro?
Pozdrawiam
Kata myślę, że nic złego się pomidorom nie stanie jeżeli poczekają na oliwę w lodówce.
Witam!
Właśnie suszę pomidory! Jestem ciekawa czy będą problemy z oliwą czy też nie?
Tomku, podziel się ciekawym przepisem co zrobić z miąższem i pestkami?
Pozdrawiam!!
Kata miąższ powinien zostać na swoim miejscu, a tylko gniazda nasienne usuwam przed suszeniem pomidorów. Z pestek za dużo nie da się zrobić – czasem przez sitko przecieram to co zostaje po wydrążeniu pomidorów i wychodzi sok :)
i jeszcze jedno pytanko do czego wykorzystujesz ten aromatyczny olej
hmm oleju/oliwy wykorzystuję tyle ile trzeba żeby zalać słoiczki :) nie mierzyłem tego nigdy dokładnie. Olej pozostały po suszonych pomidorach zwykle zużywam do zup, makaronów, do sałatek i do wszystkiego co chętnie przyjmie ten aromat ;)
hej ja też nabrałam ochoty na te pomidorki i już się nie mogę doczekać, aż ślinka leci :))a tak orientacyjnie na 5kg pomidoró ile potrzebujesz oleju:)) dziękuję za tak fajnie i precyzyjnie podany przepis
Super wygląda to w tych malutkich słoiczkach, szkoda, że u mnie takich nie ma :(
Witam!
Pomidory już zakupione, dzisiaj będę suszyć :)
Dziękuję za przepis. Przeczytałam wszystkie komentarze i taka zaopatrzona w wiedzę ufam, że ususzą się bezproblemowo ;) Jestem w ciąży i mam smaki na różne potrawy, ale teraz to chyba najbardziej na suszone pomidory ;)
Pozdrawiam!
Aga powodzenia! :)
Cześć, bardzo podobał mi się filmik, przepis wypróbuję. Przyznam się, że jeszcze nie spotkałam tak interesującego męskiego bloga o gotowaniu. Będę zaglądać.
P.S. Świetle logo strony.
Banty dzięki za komentarz! :)
Weronika to czekam na relację jak już opróżnisz pierwszy słoiczek własnej roboty ;)
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź :) O efektach napewno będę informować. Strasznie mnie naszło na domowo-kuchenne eksperymenty, robię już ocet jabłkowy, a teraz czekam na dostawę pomidorów i wezmę się do roboty (25kg skrzynka :P)
Napaliłam się na te suszone pomidory i od stycznia czekałam na tą porę :)
Spróbuję suszyć je w słońcu, teraz są takie upały, że pod słonko nawet 50*C pokazuje termometr. Mam takie fajne nasłonecznione miejsce, z przeciągiem więc myślę, że się uda :) A jeśli się nie dosuszą, to zawsze mogę dokończyć ten proces w piekarniku.
Jak to wygląda z wydajnością? Np. z 5kg ile wyszłoby takich słoiczków hm.. np po przecierze pomidorowym? :)
Weronika jeżeli chodzi o zmniejszenie się objętości pomidorów to zobacz dołączony film :) Mi zwykle 5kg pomidorów na dwie blachy wystarcza, a jedna blacha mieści się potem do trzech/czterech niedużych słoików.
Witam:)
jestem maniaczką jedzenia suszonych pomidorów:) Postanowiłam wypróbować Twój przepis i chyba wyszło wszystko dobrze:)
Tylko nie wiem w jakim miejscu najlepiej przechowywać słoiczki z tymi pysznościami…
I ile mogę je przechowywać…
Proszę o radę:)
Na razie na próbę tylko 2 słoiczki, ale chyba wybiorę się na działkę rodziców, gdzie rosną pyszne pomidorki:)
Ja zwykle przechowuję suszone pomidory w lodówce. Od kilku lat cały zapas znika w dwa/trzy miesiące i stąd wiem że tyle można je przechowac bez problemu :-)
No popatrzcie gdnie to można zawendrować nudząc sie w pracy :). Napaliłem się i robię w weekend suszone pomidory, a osobom które mają suszarkę do grzybów/owoców polecam suszone banany! Również gwarantuję szok smakowy w porównaniu do tych okropnych sklepowych chipsów :-) i sprawdzą się jako deser po pomidorach :)
A z suszonych śliwek z wiśniami to kapitalna domowa nalewka wychodzi……. ale to już zupełnie inna historia :)
Blog dodaję do ulubionych i będę odwiedzał. Pozdrawiam.
Dzięki za komentarz Kamij! :)
tak sobie myślę, że te osoby które skarżą się, że pomidory są bez smaku po prostu nie dodały soli… ?
ja w zimie, wiosną kupuję suszone pomidory z lidla (już w zalewie z oleju) i je doprawiam bazylią, oregano i solą właśnie. odstawiam na parę dni i są ok :)
nie dorównują tym domowym, ale te u mnie kończą się w miesiąc, dwa-nieważne ile zrobię :)
trafiłam tu szukając przepisu na bruschettę :)
pozdrawiam autora bloga :)
Przepyszne! Sklepowe zatopione w oleju i wysuszone na wiór nawet nie umywaja się do tych z Twojego przepisu. Rewelacja!
od dwóch miesięcy patrzę na zakładkę „Pomidory” jaką sobie utworzyłam znajdując Twój wpis. Moje pomidory zaczęłam suszyć w czwartek, dziś jest poniedziałek i suszyłam je najpierw 3 h w piekarniku, ale nie wysuszyły się dostatecznie, więc teraz suszę je na tarasie w naszej pięknej pogodzie rodem z hiszpanii ;) dziś już chyba utopię je w oleju :) nie mogę się doczekać!
Patrycja powodzenia, cierpliwości i smacznego ;)
Od razu mi ślinka pociekła. Jeszcze nigdy nie próbowałem tego specjału. Jutro chyba kupię pomidory w celu ususzenia, ale nie będę długo zwlekał z degustacją:-)))
Witam,
Super przepis! Ja właśnie wczoraj zrobiłam z 4kg->9słoików :-) jeszcze nie próbowała, ale wydaje się że wyszło pyszne! Zalewałam gorącą oliwą z oliwek, rzeczywiście nie jest to najmilszy element tego przepisu ;) środek zmiksowałam, dodałam imbiru i soku pomidorowego i wyszedł przepyszny krem zupa pomidorowa. Dzięki za inspirację, pozdrawiam!
właśnie zajadam się kupną pastą z suszonych pomidorów i zaczęłam myśleć o tym jak mogę sama ususzyć pomidory – zaczęłam szukać i znalazłam – dzięki :) w tym roku na bank wypróbuję. :)
najlepsze wywaliłeś z tych pomidorów, ja robię w maszynce do suszenia warzyw, kroję tylko na pół, odrobinę solę. Po mocnym wysuszeniu pakuję w pojemnik (słój, cokolwiek). Jak chce zjeść je w postaci miękkiej wrzucam do garnuszka zalewam odrobiną ciepłej wody, dodaje cukru, soli, ziół, zagotowuje z octem. Na koniec można SKROPIĆ olejem. Szkoda oleju na zalewanie kilku. Efekt dokładnie taki sam jak by były ze słoika.
W wakacje robię napewno kupię z 10kg pomidorów i zrobię wczoraj kupiłem suszone w zalewie z oleju w serem w środku smakowały dosyć niesmacznie, ma ktoś może przepis na pomidory suszone z serem?
Jest w prawdzie zima , ale czas posiać pomidory.
W ubiegłym roku suszyłam pomidory i aby suszenie przebiegało szybciej , to co pół godz. wyciagałam na moment z piekarnika , blaszkę lekko przechylałam , sok z pomidorów spływał w kącik blaszki , i wtedy przykładałam tam wyparzona gąbkę lub kilka płatków ręczników papierowych i znów do piekarnika. Skróciło to czas suszenia o 1/3 . at o bardzo dużo. Ręcznik papierowy kosztuje mnie niż gaz. w bardzo upalne dni wieszam ramkę z suszonymi pomidorami w tunelu , u samej góry , już wiosną zrobiłam taka konstrukcje , suszą się od 10 do 15 a potem jeszcze z godz w piekarniku i można już wkładać do słoików . Po zalaniu gorącym olejem z przyprawami , zawsze wkładam do gorących słoików /wyparzonych w piekarniku / zakręcam i pod kocyk , nigdy nie puszczą wieczka . Pozdrawiam
Filmik MEGA :)…dla mnie wzrokowca..czytanie przepisów to męka…a tak wszystko jasne :D thx
drogi tomku, twoj przepis wyglada swietnie. jutro chcialabym go wyprobowac,jednakze nie mam piekarnika z termoobiegiem. i w zwiazku z tym problem-ile suszyc pomidorki?
pozdrawiam!
Cóż Karolciu – wystarczy, że będziesz dobrze obserwowała to co się dzieje w piekarniku. Jako porównanie polecam mój film na youtube.
Cześć Tomek…
uwielbiam suszone pomidorki… twój przepis jest bardzo udany. Chciałam tylko zaproponować inną wariację. Ja wysuszam je trochę bardziej i traktuję jak zdrową wersje chipsów. Super do podgryzania przed TV polecam :)
No no.. właśnie zaczęłam suszyć:) dzięki za fajny przepis po skończeniu napisze swoje wrażenia:)
Pomidorki wyszły super! Wczoraj zrobiłam pierwszą partię, dziś drugą. Nie wytrzymałam i jeden słoik tych wczorajszych został zjedzony. Mogłam chyba poczekać troszkę dłużej, bo moim zdaniem wyszły trochę bez smaku (odczekałam mniej, niż 24 godziny). Ale i tak są pyszne!
To pierwsze moje słoiki w życiu, widzę, że z każdym kolejnym jest coraz lepiej, proporcje coraz lepiej dobrane, a olej bardziej klarowny.
Polecam!
Hmm, ja nie otwierałem nigdy wcześniej niż jeden dzień po przygotowaniu, więc ciężko mi powiedzieć jak smakują świeże suszone pomidory ;) Zaczekaj do jutra i sprawdź ponownie ten sam słoiczek. Co do smaku to na pewno wpływ na to ma jakość samych pomidorów. Myślę, że im dalej od głównego sezonu tym gorzej z ich jakością.
hym, może zbyt bardzo się pospieszylam i juz otworzylam jeden słoik. i musze powiedziec,że coś schrzaniłam, bo pomidory są raczej bezsmakowe ;/ wszystko robilam według intrukcji, dodalam czosnek, ocet winny, bazylie i przyprawy,a pomidory smakuja jedynie olejem. czyzby nalezalo odczekac do jutra? czy za mało dałam może przypraw? i chyba olej byl za gorący,bo kila papryczek zostało 'poparzonych’…. :( jaki błąd popełnilam?
Witam!
Właśnie zabieram się do suszenia na razie tylko 1kg pomidorów,gdyż jest to mój 'pierwszy raz’. Znalazłam podobny przepis w gazecie,jednakże bardziej ufam wypróbowanym przepisom, a tak zachwalanym jak ten,tym bardziej :) wkrótce pochwalę się swoimi osiągnięciami. A teraz pomidor w dłoń i do dzieła :)
Pozdrawiam autora blogu, który w najbliższej chwili dokładnie przejrzę :)
Muflon powodzenia! :-)
Bawole serca z mojego ogródka własnie sie suszą. Mam nadzieję, że wszystko się uda:)
cześć Tomku,
dzięki za inspirację i świetny przepis. W sobotę ususzyłam 12 kg pomidorów. Wszystko było proste. Suszenie trwało 2,5h w piekarniku z termoobiegiem. Pomidory smakują bajecznie!!! Pozdrawiam
Witam,
Twój blog zainspirował mnie i sprawił, że wczoraj krzątałam się radośnie po kuchni przygotowując się do suszenia pomidorów:) Z targu wybrałam wyjątkowo małe malinówki, z doświadczenia wiem, że są smaczniejsze niż duże pomidory. Zdecydowałam wypróbować suszarki do grzybów i owoców. Suszenie trwało 8 godzin… Choć być może gdybym wybrała większe pomidory trwałoby to jeszcze dłużej. Najwspanialsze jest w suszarkach to, że można zostawić urządzenie samo w kuchni a samemu zająć się dowolną aktywnością, nie musząc myśleć o temperaturze w piekarniku:) Wyglądają tak samo apetycznie jak z Twojego filmu:) A suszenie kosztowało mnie ogrosze, bo maszyna jest 250 W. Mam zamiar powtórzyć przygodę z 4 kg pomidorów, tym razem na suszarkę z pomocą piekarnika:)
Dziękuję za zmobilizowanie mnie to pracy:)
Witam.Dziękuję za przepis.Dzisiaj zrobiłem pięć słoiczków.Mam pytanie czy przy przyprawianiu w misce schodziła Wam skórka i czy nie będzie twarda podczas jedzenia.