Nauczę Cię jak upiec mistrzowską pizzę

Czy chcesz zaimponować rodzinie i znajomym? PizzaNerd to najelpszy kurs pieczenia pizzy.

Nie przegap → Sprawdź: pizzanerd.pl

Zupa pomidorowa

Zupa pomidorowa

Zupa pomidorowa to niekwestionowany klasyk domowej kuchni. Przepis jest banalnie prosty i wystarczy zadbać o dobre pomidory, i wywar, a zupka będzie jak marzenie.

Ja szczególnie doceniam taką klasyczną pomidorówkę odkąd przyszło mi odpowiadać za wykarmienie małego niejadka. Na szczęście zupa pomidorowa to jedna z nielicznych pozycji menu, których konsumpcji moja córcia nie zwykła z całą stanowczością odmawiać :-)))

Sam też z wielką przyjemnością zjadam od czasu do czasu talerz takiej prostej, pysznej zupy. Nie samą kulinarną ekstrawagancją człowiek w końcu żyje ;)

Czas przygotowania

Jeżeli masz już gotowy rosół lub bulion, ugotowanie pomidorówki zajmie mniej więcej 30 minut

Składniki zupy pomidorowej

Podaję składniki wystarczające do ugotowania 4 porcji pomidorowej. Poza sezonem możesz użyć np. pomidorów z puszki, gdzie jedna puszka ok 400 g zastąpi mniej więcej 5 pomidorów. Gotowanie pomidorowej na bazie koncentratu pomidorowego uznaję jako relikt z czasów komuny.

  • 0,75 l rosołu lub dowolnego bulionu z domowych zapasów
  • 10 – 12 średniej wielkości świeżych pomidorów (lub zamiennie dwie puszki)
  • sól i pieprz do smaku
  • jako dodatek ugotowany biały ryż

Przygotowanie zupy pomidorowej

  1. Zacznij od podgrzania w garnku rosołu lub bulionu.

  2. Następnie zajmij się pomidorami. Najlepiej naciąć je ostrym nożem i zalać na kilkanaście sekund wrzątkiem. Dzięki temu bardzo łatwo pozbawisz je skóry.

    Zupa pomidorowa - przepis

  3. Po obraniu pomidorów ze skóry pokrój je na ćwiartki i pozbaw gniazd nasiennych. Sam miąższ dodaj do rosołu i doprowadź do wrzenia.

    Zupa pomidorowa - przepis

  4. Zupę pomidorową gotuj przez ok. 20-30 minut do czasu aż pomidory staną się miękkie i same się rozlecą. W razie potrzeby możesz pod koniec gotowania zmiksować zupę blenderem dla uzyskania bardziej kremowej konsystencji.

  5. Kilka minut przed końcem gotowania spróbuj zupy i dopraw do smaku. Może się okazać, że pomidorówka jest zbyt kwaśna – wtedy dodaj odrobinę cukru (np. dwie szczypty). Żeby podkręcić smak tej zupy możesz też dodać pół łyżeczki octu winnego lub balsamicznego. Przed podaniem można również dodać łyżkę masła lub zahartowanej wcześniej śmietany.

  6. W takiej najprostszej i tradycyjnej wersji zupa pomidorowa najlepiej smakuje z ugotowanym białym ryżem lub makaronem. Możesz też przyozdobić ją odrobiną świeżej zieleniny, np. natką pietruszki, szczypiorkiem lub koperkiem.

Zupa pomidorowa - przepis

Podobne przepisy

tagi: , , , ,

Ilość komentarzy: 21 - dołącz do dyskusji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

21 odpowiedzi na “Zupa pomidorowa”

  1. Renata pisze:

    Tomek inspirujesz i podajesz świetne przepisy , u mnie obowiązkowo warzywa ręcznie krojone ( marchew ,seler i pietruszka ) dla mnie to wyborna baza do każdej zupy. Do kremów tylko białe warzywa ( cebula,czosnek, seler, ziemniak) .ogólnie u mnie dzień bez zupy to niemożliwa sytuacja. Gotowałam twoją botwinkę ,jutro krem szparagowy .Wiem ,że będzie pysznie och mniam.Uwielbiam gotować i smakować to taka odkrywcza wędrówka .Pozdrawiam

  2. Krystyna pisze:

    Pomidorki trzeba przesmażyć na masełku lub oleju.Wtedy dopiero jest smak i kolor.

  3. calamity pisze:
    5

    Pomidorówka !!!!! mmm….A ja mam nietypowy dla wielu fetysz ;)Ryż na sam koniec gotuję razem z zupą tak by zrobiła się pomidorowa breja :P I czekam… Czekam aż łyżką będzie stała a ryż totalnie zwiększy objętość… Do tego kleks z kwaśnej, wiejskiej śmietany.To mój smak dzieciństwa, gdy bywało się niejadkiem i jedyna obcja na smaczny objadek to taka właśnie pomidorówka. Cała rodzina jadła „normalnie”, ja jadłam moją pomidorową papkę. MNIAM !Wracam do gotowania :)

  4. Marta pisze:

    Niestety jeszcze nigdy mi sie nie udała pyszna pomidorowa. Muszę zrobić te zapasy bulionu ale rosołu tez nigdy nie próbowałam bo napewno sie nie uda. Mam pecha do zup ale za to od słodkich wypieków, włoskich macarons, tortów i ciasteczek jestem mistrzynią – tak sie pocieszam Hihi

  5. ee50 pisze:

    Nieśmiało donoszę, że o ppmidorówkach można poczytać we wkładce do „Kropka TV” nr 38. Właśnie kupiłam. Pozdrawiam smacznie.

  6. Maargot pisze:

    Uczciwie napiszę, nie znam, naprawdę nie znam osoby która nie lubiłaby zupki pomidorowej. Zapewne w każdym domu gotuje się ją inaczej, ja mam już „trochę” lat, ale przepis na tę zupę to mam „po babci”. Tak, po babci – bo Babunia tak ją gotowała, maja Mama również, ja i teraz mój syn gotuje tak samo swojej rodzince. A przepis – prosty: bulion, pomidory, makaron. No ale to nie jest przepis – prawda? Może zaczę od tego, że nawet zimą gotuję ZE ŚWIEŻYCH pomidorów – naprawdę! Babcia i Mama nauczyły mnie jednej bardzo sprytnej sztuczki, aby mieć w zimie takie pomidory – robię dwa rodzaje przetworów na taką zupę.
    1. Robię przecier pomidorowy lub
    2. Wkładam do słoików CAŁE pomidory zalewam zimną, słoną wodą na wierzch po łyżce oliwy i już –
    zimą odlewam wodę, pomidory do rondelka na masełko, próżę, przecieram przez sitko i – zapach
    PRAWDZIWYCH pomidorów w całym domu.
    A teraz przepis: zupę „robię” na bulionie z rosołku – to podstawa- teraz pomidory: nie obieram, kroję na mniejsze kawałki dodaję: lubczyk, bazylię, czosnek (ale tylko na samak) do rondelka z masłem i czekam cierpliwie aż pomidory rozpadną się – przecieram przez sitko i do bulionu. I jak określa to mój dorosły syn – teraz zaczynają się czary. Dodaję przyprawy te podstawowe sól, pieprz(biały), cukier i prawie gotowe. Dlaczego prawie? to zależy czy zupa jest „zimowa” – to wtedy porządną łycha mąki – czy jesienna (bez mąki). Zaprawiam jogurtem greckim i mlekiem ( mleko przełamuje samk pomidorów)- no kiedyś to była śmietana – i gar zupy ugotowany – A dodatki to zależy od naszego „widzimisię” – makaron (jak ma to być „niedzielna” pomidorówka) to robię łazanki (sama), kluseczki lane czy ryż, a czasem robię kluseczki ” z miseczki” czyli kluski łyżką kładzione ( oczywiście malutkie – nie „pontony”) bo to wspomnienie po Babci – ona czasem tak robiła. Nie powiem, prowadziłam eksperymenty na rodzinie, próbowałam różnych dodatków np. papryka słodka, ostra czy pieczona, przygotowywałam zupy z innych przepisów, ale chyba ci moi są niereformowalni – tylko ta rodzinna – żadnej innej. Może to i dobrze, bo jakaś rodzinna tradycyjna potrawa przetwała duuuużo lat. A ja mogę jeść KAŻDĄ pomidorową. Bo pzrecież jakże mogłaby istnieć kuchnia polska bez właśnie – pomidorowej, rosołu, zalewajki, botwinki czy grochówki. Pozdrawiam ciepło.

  7. ee50 pisze:

    Pomidorowa pomidorowej – jak widać – nierówna.
    Kiedyś robiło się ją na „jedno kopyto”, najczęściej z ryżem.
    Dziś wiele osób łączy smaki i szuka czegoś nowego.
    Jadłam dwie cudowne pomidorówki w Warszawie: w restauracji meksykańskiej i w portugalskiej.
    Do dziś czuję smak obu (zdjęcia posłałam na emeila).
    Ciekawostką było to, że portugalska miała „na sobie” sadzone jajko.
    Osobiście nie za bardzo lubię zamawiać pomidorówkę w restauracji, bo rzadko jest smaczna.
    Ale te były rewelacyjne.
    Sama też robię ten rodzaj zupy, ale zanim o tym napiszę, dwie uwagi:
    1. jeśli gotuję zupę ze świeżych pomidorów, to po ich rozgotowaniu
    (oczywiście po uprzednim zdjęciu skórki) przecieram pomidory przez sitko, aby pozbyć się pestek.
    2. a kiedy nie mam swoich przecierów, to kupuję pomidory nie w puszce a w kartonie.
    Robię to intuicyjnie, ale ostatnio czytałam, że pomidory w puszce nie za bardzo korespondują
    z metalem. A więc zdrowsze są te w kartonach.
    A teraz mój przepis:
    1 skrzydełko indycze gotuję na małym ogniu (gotuje się dość długo). Gdzieś około godziny później obieram włoszczyznę i wrzucam do wywaru. Dodaję 2-3 ziarenka pieprzu, 2 ziarenka ziela angielskiego,
    1 listek bobkowy, trochę soli. I gotuję do miękkości warzyw i mięsa.
    Wyjmuję warzywa (można użyć do sałatki). Zostawiam tylko część marchewki, którą kroję i wrzucam każdemu domownikowi do zupy. Lekko słodzę – 1 łyżeczka cukru.
    Skrzydełko obieram, mięso wrzucam do zupy. Dodaję – zgodnie z regułami – 12% śmietankę z kartonika
    (czyli uważam, żeby się nie zważyła: w tym celu lekko studzę zupę, śmietankę wlewam do kubka i do niego dodaję pomidorową, a potem całość wlewam do zupy. Śmietanki całej nie trzeba zużyć, zależy to od ilości zupy i smaku gotującego). Na końcu siekam nać pietruszki.
    Zupę podaję z makaronem nitki albo wstążki. Tak nam najlepiej smakuję, czego i Wam życzę :)
    Ostatnio podałam zupę bez makaronu, jako krem i z tartym pikantnym serem zółtym. Wszystkim bardzo smakowało. Dziwili się, że z serem taka dobra. A potem wyczytałam, że … nie odkryłam Ameryki, że niektórzy też tak robią :)
    Pozdrawiam smacznie lubiących gotować a Gospodarzowi dziękuję za przepisy.

  8. asia j. pisze:

    A ja zupkę pomidorową wzbogacam włoskimi dodatkami. Jeśli mam ochotę na odrobinę włoskiego słońca – dodaję łyżkę pesto i świeżą bazylię. Jeśli tęsknię za aksamitnym kremem – odparowuję i miksuję dużą ilość pomidorów i posypuję prażonym słonecznikiem i dodaję kroplę oliwy z oliwek. Gdy chodzi za mną ostrzejszy smak – dokładam zmiksowaną pieczoną paprykę i chilli, na wierzchu posypuję kozim serem lub gorgonzolą. A w zimne mokre dni – tradycyjny wywar rosołowy wzbogacony własnym pomidorowym przecierem i podany z makaronem 'literki’ rozjaśni uśmiechem każdą dziecięcą buzię :-)

    Doceniajmy tradycję i pyszną pomidorówkę jak u mamy, ale eksperymentujmy. Pomidory są pyszną bazą do zup i sosów z regionalnych kuchni całego świata!
    Samych smaczności życzę :-)

  9. Kasia P. pisze:

    Zupa pomidorowa to jedna z moich ulubionych zup. Ostatnio zasmakowałam w dodawaniu do niej świeżej bazylii i oregano. podawana jest z makaronem czasem z odrobiną śmietany. wychodzi na bardziej śródziemnomorski klimat ale jest pyszna.

  10. ryszard pisze:

    Moja pomidorówka koniecznie na bazie skrzydełek ,własnych warzyw i przecieru pomidorowego z własnych pomidorów które obrodziły w szklarni dodaję też makaron ryżowy oraz wiejskiej śmietany kleks do talerza i posypana świeżą bazylią.cuuuudo nie zupa mówię wam

  11. Patysia pisze:

    Małżon już od jakiegoś czasu domagal się jego ukochanej zupy z dzieciństwa, za mną też zresztą chodził pomidor:) może kogoś zaskoczę lub nie – moja wersja składa się z 4 marchewek (pokrojonych w kostkę) wrzuconych do 2l wody z liściem laurowym, zielem angielskim i ziarnami pieprzu, gotuję aż do miękkości marchewek.
    Na rozgrzanej patelni z jedną łyżką oliwy podsmażam cebulkę i dodaję 5 lub 6 pomidorów (wcześniej sparzonych i pokrojonych w mniejsze kawałki – bądź w przypadku zimy dodaję puszkę pomidorów).
    Pozwalam by pomidory zaprzyjaźniły się z cebulą i dodaję jeszcze ząbek czocha by kubki smakowe były w pełni zadowolone.
    Po kilkuminutowym podduszeniu, przerzucam zawartość patelni do garnka z przysmakiem Bugs’a i gotuję jeszcze 10 minut, po czym wyławiam ziele, liść, pieprz.
    Miksuję wszystko i teraz dodaję magii – odrobinę cukru, soli i pieprzu.
    Uśmiech na twarzy bliskich i puste (wylizane:) talerze mówią same za siebie :)

  12. Ela Bończak pisze:

    Od zawsze zupę pomidorową gotowałam z koncentratu, lecz teraz będę mogła ugotować ją z pomidorów, których smak zamknęłam w słoiczkach:-) na pewno będzie pyszna. Ostatnio wpadłam na przepis zupy pomidorowej z makaronem i pulpecikami posypaną serem i bazylią. Mniam:-D

  13. martyna pisze:

    Ja uwielbiam taką z dużą ilością ryżu, najlepiej dobrze rozgotowanego :) Jeszcze nie jadłam takiej ze świeżych pomidorów, jutro na obiad zrobię :) Mam tez nadzieję, że córeczce posmakuje nowy smak, jeszcze pomidorków nie jadła :)

  14. kasienka8_8 pisze:

    Przeczytałam newsletter i trafiłam tutaj :)
    Więc tak szczerze powiem że zupe pomidorową kocham najbardziej z wszystkich zup. Bardzo lubiałam zupe pomidorową jak robiła moja babcia zawsze pamiętam że warzywa miał z swojego ogródka i tak mi smakowała że smak pametam do teraz i siadałm z dziadkie a miałam wtedy z 10 lat i jedliśmy zupe i ja dawałam zawsze sobie troche mleka lub śmietany do smaku a mój dziadek łyżeczke cukru i zawsze mnie to ciekawiło jak to smakuje ale bałam się spróbować( pomidorówka z cukrem??..) I nie dawno się odważyłam spróbować i powiem wam że jest fajny smak dziadek wie co dobre. A teraz Was zaskocze bo drugą z moich ulubionych smaków pomidorowej robi moja teściowa zawsze jak zrobi to dzwoni i jade z garem żeby wziaść do domu. Szczerze nie pytałam nigdy jak ona to robi ale smakuje mi i te kluski lane z kluseczkomani obłęd. A ja w domu robie zwykłą pomidorową rosół + koncentrat (niestety). Muszę teraz wypróbować Twój sposób Tomku. Pozdrawiam
    Pomidorowa wyglada obłenie :) a z czym najbardziej lubicie jeść pomidorową (makaron, ryż kluski lane czy może coś innego?? )

  15. Agnieszka pisze:

    Ostatnio gotowałam pomidorówkę ze świeżych pomidorków,coś wspaniałego, :)Używając koncentratu nie czułam tego smaku,to już nie to samo….Pozdrawiam :)

  16. Milena pisze:

    Uwielbiam pomidorówkę, choć szczerze mówiąc nigdy nie jadłam takiej ze świeżych pomidorów. Bardzo ciekawi mnie jej smak. Może uda mi się namówić mamę na rezygnację z koncentratu ;)

    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)

  17. marcela pisze:

    Łaaaa! czemu ja tu weszłam po kolacji?! No dlaczego?! Pycha!

  18. foodmania pisze:

    no i cudnie! pomidorowa zawsze dobra! :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

css.php